Gdy porównać warunki życia w Polsce i innych krajach EU ale też i samej polityki wobec Polski i poczynań rządzących naszym krajem, nasuwa się nieodparte wrażenie, że to gułag lub konzentrationslager .
Podobne zasady przecież stosowane były w obec tam więzionych ludzi, chodziło o wyniszczenie, likwidację, ale przedtem jeszcze wykorzystanie tych „zasobów”. Obliczano stawki żywieniowe podtrzymujące egzystencję, jednak i tak skazujących na powolną śmierć. Podobną metodę naziści zastosowali w oblężeniu Stalingradu przecież.
Wobec Polaków stosuje się podatki w zakresie unijnym, jednak kwestie dochodowe pozostają na mniej niż minimum dla egzystencji człowieka, nawet dla osób pracujących. Obrazek wprost ze znanych faktów historycznych gdy Hitler zdobywał Stalingrad przy pomocy fachowców z Instytutu Żywności III Rzeszy.
Rząd niejako kara własnych obywateli przymusem wydłużanego czasu pracy, a oszczędności Polaków zawłaszcza dla własnych potrzeb, pozbawiając bzdurne de facto uzasadnienie, że to dla dobra wspólnego, ale z którego korzysta tylko jedna strona – rządzący. Niby modernizując kraj, tak naprawdę wyprowadza z budżetu pieniądze. Infrastruktura i tak będzie wykorzystana przez wszystkich z Unii i nie służy tylko interesom Polski. Pozostawienie problemów osłony socjalnej poza uregulowaniem, powszechne najniższe płace pracujących to nawet nie minimum socjalne innych krajów Unii Europejskiej. Jak w takiej sytuacji można inaczej nazwać takie działania jak to, że są obliczone na wyniszczenie kraju i narodu?
Rozwój narodu został skutecznie zahamowany. Przerażająca liczba uciekła z tego kraju, bo tak można nazwać masową emigrację, pozostali na miejscu nie mając zaś szansy na utrzymanie się, nie myślą o dzieciach bo przerasta to ich możliwości. Dezorganizowanie służby zdrowia, które jest faktem, dokonuje następnego spustoszenia narodu Polaków. Gwarancje mają tylko administratorzy tego tworu państwowego i uprzywilejowane grupy, które mogą swoimi fortunami służyć politykom i robić też z nimi interesy.
Z opisanych tylko urywków sytuacji Polski, wynika jasno działanie wybitnie destrukcyjne na dosłownie, można powiedzieć, wyniszczenie kraju. W takiej sytuacji całkiem uprawnione jest użycie w tym odniesieniu, że Polska to nic innego jak obóz koncentracyjny lub gułag Europy. Ktoś powie, że kraj otwarty, Polacy mogą się swobodnie przemieszczać itd. Na Syberii gułagi również nie były strzeżone bo na tym bezkresie nawet nie było dokąd uciec. Jak więc można uciec z Polski bez pieniędzy, bez celu, z całą rodziną? Tak po części uczynili już ci co ewakuowali się z Polski do tej pory, a 83 na 100 osób w Polsce myśli aby wyjechać z kraju.
Takiego drugiego kraju jak Polska, nie ma w całej unijnej Europie.