
"Polacy są jedną z najbardziej mobilnych nacji. Determinacja związana z poszukiwaniem pracy i spełnianiem marzeń o lepszym życiu rozrzuca nas po całym świecie. Z badań wynika, że najwięcej rodaków mieszka w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Irlandii, Holandii i Norwegii. "Goniec Polski" postanowił sprawdzić, gdzie nas nie lubią w Europie."
Taki oto artykuł w onet.pl (całość opracowania czyt. tu : biznes.onet.pl/gdzie-nas-nie-lubia-w-europie/c6lb9) ukazał się ostatnio.
foto onet.pl
Jednak nie da się nie zauważyć, że niedługo znacznie bardziej niż dotychczas, będziemy nielubianą nacją również w Danii.
Polonia duńska, może zacząć być postrzegana nawet jako element antyduński, co przecież w całości nie pokrywa się z rzeczywistością.
Jak donosi pewna strona polonijna, polonia duńska, ma się wstydzić za duńskich inżynierów. Fakt, że postawione jest to jako pytanie, jednak bardzo wymownie.
Ta internetowa strona, nie odzwierciedla jednak stanowiska i opinii całej polonii duńskiej, a jedynie swoją własną, od której to opinii, stanowczo odcina się nasza strona, jako jedno ze środowisk polonijnych.
Wątpliwe też jest, czy pogląd jaki reprezentuje autor wpisu, podzielają również wszyscy użytkownicy jego prywatnego forum. Podnieść należy, że strona i forum, jest działalnością prywatną i reprezentuje prywatne poglądy jej właściciela, co on sam wielokrotnie stanowczo podkreśla, w różnego rodzaju kontaktach, szkoda tylko, że tak publicznie prezentując, swój prywatny pogląd, nie podpisuje się z imienia i nazwiska, a chowa się za plecami polonii duńskiej.
Jeśli polonia duńska ma się za kogo wstydzić, to z całą pewnością nie za kraj, lub jego inżynierów, który gościnnnie przyjął pod swój dach polonusów, którym źle było we własnym kraju.
Wstydzić się, z całą pewnością powinni, za cały element z własnej nacji jaki nawiedza Danię i wystawia Polsce "laurkę", a jest autorem wszelkiego rodzaju kradzieży, kombinatorstwa, cwanictwa, oszustw i nagminnego pijaństwa, co powszechnie przylgnęło do polonii.
Podkreślić tu też należy, że opinie o polonii wśród Duńczyków, są również podzielone i nie tylko są te złe. Szkoda tylko, że na te pozytywy, tak niewielu pracuje.
Krytyką polonii, wspominana strona, zajęła się kiedyś, w aspekcie Ambasady RP, w odniesieniu poradnika wydanego przez Ambasadę. Zauważyć jednak należy, że wypływało to również, z perspektywy prywatnych interesów, a nie działalności pro społecznej i dla dobra społeczności ogólnie pojętej polonii duńskiej.
Tak więc, gdy tego typu periodyki forsują swoje prywatne poglądy, wąskich grup interesów, pod szyldem polonii, nie jest wcale dziwnym, że środowiska polonijne, nie cieszą się uznaniem w krajach, do których emigrują.
Prawdziwe środowiska społeczności polonijnej, działają być może niezbyt rozgłaszając swoją działalność, nie skupiając się wystarczająco na swojej promocji, jednak z całą pewnością we współpracy z instytucjami państwa w jakim się znajdują, prawdziwie społecznie i bezinteresownie, ale dla dobra społeczności polonijnych, a nie odwrotnie, bezpodstawnie obrażając uczucia kraju w którym się znajdują.
Z kolei, zajmując się aspektem badań inżynierskich, trzeba mieć na ten temat wiedzę i doświadczenie, niezbędny zakres fachowości i dostęp do informacji oraz danych, aby zająć stanowisko, np. deprecjonując wyniki czyjejś pracy, wskazać należy na błędy, niewłaściwości stosowanych metod badawczych, czy też inne niedostatki, które dyskwalifikują wyniki pracy.
Autor krytyki, nie przedstawił żadnych argumentów, z jakiego to mianowicie powodu, polonia duńska miałaby się wstydzić za duńskich inżynierów!
Jedynym argumentem autora, jak należy się jedynie domyślać, jest to, że część społeczeństwa polskiego popiera taką, a nie inną opcję polityczną i to sankcjonuje rację w jakimś temacie, bo argumentów w faktach, badaniach i innych materialnych dowodach nikt nie przytacza.
Czyjeś prywatne interesy i poglądy, nie mogą być jednak utożsamiane ze stanowiskiem i opinią całej polonii duńskiej, dlatego też fakt publikacji jakiej dokonano, nie może pozostać bez sprostowania i stanowczej reakcji.
Oby jak najmniej tego typu elementów, "propagowało" polonijność, bo w konsekwencji, w niedługiej przyszłości, niechęć do polskiej narodowości stanie się nie tylko nie ukrywana, ale wręcz wroga.